A może Trump ma rację?

Nie przepadam za Donaldem Trumpem ale może „w jego szaleństwie jest metoda”? Trump powiedział ostatnio, że gospodarka potężnie ucierpi w wyniku powszechnego „lockdown” (zamknięcia) i że być może będzie więcej ofiar samobójstw po utracie pracy niż ofiar koronawirusa. Czarne scenariusze mówią o możliwości 30% bezrobocia w USA i jeśli się głębiej nad tym zastanowimy, to może tak być. Gospodarka bowiem to system naczyń połączonych: ktoś traci pracę, przestaje robić zakupy inne niż podstawowe, przestaje podróżować, nie wydaje na rozrywki, usługi (fryzjer, kosmetyczka, pralnia itp.), nie kupuje nowego samochodu. Pada więc kolejna grupa firm a ich zwalniani pracownicy zasilają szeregi bezrobotnych. I tworzy się zaklęty krąg.

Warto przypomnieć (o czym zresztą też pisałem), że Holendrzy nie zdecydowali się na zamknięcie ludzi w domach, wybrali teorię tzw. kolektywnej odporności. Czy mają więcej zachorowań i zgonów niż w innych krajach europejskich? Nie!

Oczywiście decyzja, żeby nie zamykać kraju jest bardzo trudna dla polityków, będą bowiem mieli na sumieniu wiele ofiar epidemii. Czy jednak armia bezrobotnych nędzarzy nie stanie się dla nich jeszcze większym obciążeniem?

Ciekawią mnie bardzo Wasze opinie! Piszcie proszę co o tym sądzicie!

10 uwag do wpisu “A może Trump ma rację?

  1. też się ku temu zacząłem skłaniać. Ostrożność, być może nawet noszenie maski na co dzień, ale jednak nie możemy (głównie chodzi o USA, Europę i być może Japonię) pogrążyć się w maraźmie i zacząć wyglądać jak ubogie dzielnice imigranckie. Chyba z takim zagrożeniem biologicznym trzeba nauczyć się żyć.

    Polubienie

  2. Kolektywna odporność ma sens w przypadku patogenów które nie sa tak szybko mutujące jak wirusy. To nie jest jeden wirus, odmian jest mnóstwo. (Dlatego np nadal nie ma leku na hiv skutecznego). To nie gruźlica czy ospa. To że nadal nie odbija im się czkawką taka metoda nie znaczy ze za 14 dni nie zbiorą żniwa swojego działania. Hiszpanie, włosi to starzejace się społeczeństwa stąd i wskaznik smiertelności szaleje. Bachusie obserwuję Twoje pandemiczne posty na blogu i odnoszę wrażenie, że po fazie wzglednej pewności popartej matematyką i cyferkami przechodzisz w stan zaniepokojenia. Najlepsze co można teraz robić to przestrzegać zaleceń. Gospodarki mają do siebie to że się wznoszą i upadają, jeśli nie wirus to co innego by doprowadziło do kryzysu. Gdy jedna braża zamyka drzwi inna otwiera okna. Należy patrzec na to jak na wielkie wymierania… takie dinozaury np. wymarły dzięki czemu mogły rozkwitnąć ssaki.

    Polubienie

      1. Dobrze, że się niepokoisz… to działanie samozachowawcze i swiadczy o Twoim zdrowym rozsadku. Po prostu dbaj o siebie i informacje którymi bombardują media przesiewaj przez sito rozsądku. Zapewniam Cię, że jeszcze wiele ssaczego rozkwitu przed Tobą:)

        Polubienie

  3. Kochany Panie Bachusie Pani Katerina ma rację o virusach trzeba mieć pojęcie i nie można snuć przypuszczeń oraz teorii które poprostu medycznie się nie zgadzają. Każdy medyk dostaje wewnętrznych boleści gdy czyta takie głupoty 😉 a w internecie ich sporo
    Jako przyszły farmaceuta często słyszę mylne porównania np. O jej jak zachoruję na virusa to dadzą mi antybiotyk i już…
    no nie już bo antybiotyki działają na bakterie a nie virusy …
    Biologia jak i natura jest niesamowita ale nie można obchodzić się z nią lekkomyślnie 😉
    Uszy do góry ! To minie proszę na siebie uważać !

    Polubienie

  4. Pytanie – czy wolał byś być żywym nędzarzem, czy bogatym trupem? Pytanie z jakiej perspektywy patrzymy… osobiście wolałbym jednak żyć 🙂 nawet gdybym przez jakiś czas musiał obyć się bez tysiąca rzeczy z których większość to tylko „pył” fakt, iż przyjemny 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz